Instrukcja montażu listwy startowej (profil cokołowy)

Listwa startowa, nazywana też cokołową, to jeden z niedocenianych elementów stosowanych przy ocieplaniu budynku.

A ma do spełnienia kilka ważnych funkcji:

zapewnia dobre wypoziomowanie pierwszego rzędu płyt ocieplenia. Bez niej rozbieżności, a więc i szczeliny pomiędzy płytami będą rosnąć z każdym kolejnym rzędem;

uniemożliwia gryzoniom lub owadów dostanie się pod ocieplenie;

zabezpiecza przed wnikaniem zimnego powietrza pod płyty ocieplenia. Bez niej rosną straty ciepła i może dochodzić do kondensacji pary wodnej pomiędzy murem i ociepleniem;

pełni funkcję kapinosa. Spływająca po elewacji woda deszczowa odrywa się na niej od powierzchni ściany, dzięki czemu dolna część płyt ociepleniowych i cokół są mniej narażone na zawilgocenie.

Litwa startowa z kapinosem

Typowa listwa startowa z ukształtowanym kapinosem przy zewnętrznej krawędzi.

Listwy najczęściej wykonane są z dość cienkiej (np. 0,6 mm) perforowanej blachy aluminiowej. Standardowa długość odcinków to 2 m, a do ich łączenia służą łączniki dylatacyjne z tworzywa sztucznego. Listwy dostępne są w różnych szerokościach, dostosowanych do planowanej grubości ocieplenia (zwykle do 20 cm).

Mniej popularny wariant to listwa startowa z tworzywa sztucznego z siatką z włókna szklanego na krawędzi. Te mają uniwersalną szerokość, ale wymagają dodania oddzielnego kapinosa (okapnika) na zewnętrznej krawędzi pierwszego rzędu płyt ocieplenia. Siatkę z włókna szklanego zatapia się w warstwie zaprawy klejowej, osłaniając w ten sposób spodnią płaszczyznę ocieplenia. To rozwiązanie jest więc nieco bardziej pracochłonne, pozwala jednak uniknąć niewielkiego liniowego mostka cieplnego, który zawsze powoduje metalowy profil cokołowy.

Listwę startową umieszcza się najczęściej przynajmniej 20 cm powyżej poziomu terenu, od tego miejsca zaczyna się ocieplenie ścian nadziemia. Planowane miejsce montażu musi być starannie wyrównane, oczyszczone z nawisów zaprawy, a ubytki i wykruszenia w murze powinny być uzupełnione. Niewielkie nierówności wprawdzie da się skorygować podkładkami ale lepiej tego unikać, bo może się okazać, że mamy szczelinę pomiędzy murem i profilem niemal na całej jego długości. Szczególnie trzeba uważać, jeżeli ocieplono już strefę cokołową. Wystające spod styropianu nadmiary zaprawy klejowej niejednokrotnie uniemożliwiają poprawny montaż. Zaś przy ich usuwaniu też trzeba uważać, żeby nie powstały wykruszenia. Jeżeli powierzchnia ścian jest z natury nierówna (np. z pustaków ceramicznych) warto wypełnić zagłębienia zaprawą, ewentualnie wypełnić je już po założeniu listwy pianka niskoprężną.

Sprawdzanie wypoziomowania

Po wyrównaniu przewidywanego miejsca mocowania można przystąpić do wyznaczenia linii na jakiej ma być umocowana listwa startowa. Pamiętajmy, że musi być idealnie pozioma, bo niedokładności będą się na nas mścić przy układaniu kolejnych rzędów płyt. Do wyznaczenia poziomu można się posłużyć dobrą poziomicą laserową i sznurkiem traserskim. Ewentualnie sznurkiem traserskim i tzw. wężem wodnym – to gumowy wąż wypełniony wodą z założonymi na końcach szklanymi rurkami z naniesiona podziałką. Wykorzystuje znaną zasadę wyrównania się poziomu cieczy w naczyniach połączonych. Sprawdzamy nim czy krańce napiętego sznurka traserskiego znajdują się na tym samym poziomie.

Następnie sznurkiem traserskim odbijamy linię na murze, wyznaczając w ten sposób miejsce mocowania listwy startowej.

Listwę mocuje się kołkami rozporowymi dostosowanymi do rodzaju podłoża (pełne lub z pustymi przestrzeniami). Wbrew obiegowej opinii listwa nie ma służyć za oparcie podtrzymujące ocieplenie, jednak mocowanie i tak musi być solidne. Najczęściej używa się 3-5 kołków na 1 m długości listwy, przy czym zawsze muszą znaleźć się na każdym z krańców.

Poszczególne odcinki łączy się wspomnianymi już łącznikami z tworzywa, zostawiając zawsze ok. 2 mm luzu. Szczególnej uwagi wymagają narożniki zewnętrzne oraz załamania murów, np w wykuszach. Proste narożniki kształtujemy tnąc listę pod kątem 45°, pozostałe kąty odpowiednio do potrzeb.

Właściwe przycinanie listwy do narożnika

Narożniki formujemy nacinając i wyginając listwę.

Mocowanie najlepiej jest zacząć właśnie od narożników, bo w tych miejscach występują największe naprężenia. Listwa zawsze musi być przykołkowana w odległości kilku centymetrów od jego krawędzi. Tu trzeba pamiętać, że pustaki lub beton komórkowy mogą się ukruszyć, jeżeli będziemy wiercili zbyt blisko krawędzi. Zaczynając od narożnika mamy zawsze listwę sięgającą na ok. 1 m na każdą z jego stron, co daje możliwość solidnego umocowania. Za to krótki odcinek gdzieś w środku długiej prostej ściany nie jest problemem.

Galeria: